Millenium Metal

Atreju

Jak dla mnie płycie brak mocy i energii bo ma 'fatalne' brzmienie. Tzn pewnie jest ono super, bo dopieszczone, wycyckane, ale... cholernie suche, niemal pustynne, słychac piasek sypiący się zamiast gitar Wink

. Nie wiem, może to wina reedycji, bo mam płytę tylko w tej wersji, choć podobno jest lepsza od pierwszego wydania. Same kompozycje też nie porywają, owszem "Hangar 18", "Lucretia" i kilka innych jest ok, a nawet więcej, ale nie wiem... jakoś brak dreszczy, które mam natomaist przy "dwójce" i "trójce", że o "Countdown..." nie wspomnę. Nie wiem czym jest to uwarunkowane Rolling Eyes

.

Nick Fury

Brzmienie pierwszego wydania jest faktycznie niezbyt super (takie trzeszczące mi się wydaje), ale dopieszczona produkcja reedycji jest moim zdaniem na miejscu, bo można przynajmniej dosłyszeć wszystkie instrumenty bez większego trudu (a jest czego słuchać). "Peace Sells..." i "So Far..." to faktycznie bardzo dobre płyty z kilkoma hitami, ale jako całość bardziej przypadła mi do gustu RIP (może dlatego, że bardziej techniczna). "CTE" to też całkiem niezły album, choć to już inne Megadeth, niż wcześniej (bardziej 'rockowe' riffy etc.). Tak ja to widzę.

Atreju