Millenium Metal

PITOPIETHO

Co to za forum bez tematu o najlpeszym zespole na świecie. Najlepszym ich albumem jest bez wątpienia Killing Machine. Ale wszystkie albumy (może z wyjątkiem Demolition) to świetne dzieła.

Atreju

Stranger

Kioper

Jak już słucham to albo 'Screaming For Vengance' albo 'Painkiller' Wink

a tak poza tym to mi zwisają... rzadko do niech wracam... oczywiście szaunę za wkłąd etc. ale nic ponadto. [/i]

ki3r

Kvltowa kapela Exclamation

Albumy nagrane przed "British Steel" mi nie siedzą, ale większość późniejszych to już arcydzieła. Do moich ulubionych należą:

Screaming For Vengeance

Defenders Of The Faith (ach te solówki...)

Turbo
(lajtowy album ale ma świetny klimat i wspaniałe melodie Wink

)

Painkiller (biblia heavy metalu \m/)

Dodam jeszcze, że lubię także albumy z Ripperem Owensem i solowe dokonania Halforda (tu mamy prawie biblie heavy metalowe jak w przypadku Painkiller Twisted Evil

)

jendell

Mi jakoś Ripper nie pasował do Judasów. Ale zespół jest wielki, choć po ostatniej płycie spodziewałam się czegoś hm... innego. Jednen z nielicznych zespołów na koncercie którego obecność jest obowiążkowa. Choć póki mamy prezydenta Kaczyńskiego i agencję Odyssey to na koncert nie ma co liczyć

Atreju

Mnie "Angel of retribution" całkowicie rozczarował. Kilka jedynie fajnych kawałków ale zdecydowana większość to słaboszczaki, żeby nie powiedzieć gnioty. Szkoda, że nie wyszedł im zupełnie powrót.

Wasyl

Ja do Angela to się do tej pory na powaznie nie zabrałem za odsłuchiwanie. Wystarczyło mi przesłuchanie na słuchawkach w Empiku, gdzie po niezłych dwóch pierwszych kawałkach, dlaej chłopaki zaczęli bawić się w jakieś balladowanie i granie rodem z domu starców. Kiedyś pewnie kupię ,ale myślę że góra za 20-30 zlotych.

Moje ulubione ich płyty to Painkiller i Defenders of the faith. Za to średnio lubię kultową ponoć British steel, ale to pewnie dlatego że ja od heavy metalu oczekuję czegoś więcej niż muzyki, którą można nazwać trochę ostrzejszym punk rockiem.

Atreju

ale w metalu zawsze było pełno punka, bo metal to taki ostrzejszy punk, więc tego nie da sie uniknąć...

ki3r

Atreju

a czym jest np NWOBHM? to taki uszlachetniony punk, a thrash? przecież to punk tylko z mocnym przypierdoleniem, metal i punk zawsze szły ze sobaw parze i jak to ktoś ładnie napisał "zawsze się przenikały"...

ki3r

W pewnym sensie masz rację, ale zwróć też uwagę na to, że metal zawsze starał się odciąć od punka poprzez technikę i urozmaicenie kompozycji (można by to nazwać wirtuozerią), podczas gdy punk zawsze był na maxa prosty i prymitywny coś jak black metal braci z Norwegii i dlatego obu tych gatunków (punka i blacku) nie cierpię.

Nick Fury

"Freewheel Burning" i więcej nie trzeba

dETH

painkiller Smile

. najbardziej mi podszedl ze wszystkich, i tak zostalo Smile

. nie twierdze ze reszta jest zla czy gorsza, ale painkillera poprostu uwielbiam Smile

Atreju

z painkillerem jest tak, że często jest to płyta "pierwszego kontaktu" dla wielu, bo jest najbardizej znana z JP i ogólnie dostępna, dlatego pierwszy kontakt zawsze zostaje najlepiej zapamiętany...