Millenium Metal

Atreju

Bardzo lubię, ale jednak najmniej ze wszystkich słuchanych przeze mnie odmian. Lubię zarówno ten pisankowy jak i pierwszofalowy black.
Uwielbiam Immortal, właściwie wszystkie płyty, lubię Burzum, zwłaszcza "Det som engang var", ale ten późniejszy, ambientowy tez mi wchodzi, lubię wyrywkowo starego Darkthrone'a, najbardziej "Transilvanian hunger", lubięDimmu Borgir, zwłaszcza "For all tid" i "Stormblast", ale "Enthrone..." tez jest mordercze i nie rozumiem psioczenia na ten zespół. Lubię "Dymi stary dom szatana" Mayhemu, trochę Enslaved, parę rzeczy z Old Man's Child, cośtam Marduka (choć zbytnio za nimi nie szaleję), bardzo lubię polski Christ Agony, a jeśli chodzi o pierszofalowy black metal, to najbardziej Venom, a także Mercyful Fate, Celtic Frost (choć to i black i death i thrash i równocześnie żadne z tych), "Into the pandemonium" (od jakiegoś czasu także "To mega therion"), Bathory, choć ten wczesny raczej średnio mi wchodzi i zdecydowanie bardziej trafia do mnie to epickie oblicze, a zwłaszcza "Blood on ice" i "Hammerheart', ale lubięteż "Blood fire death"...

ki3r

Może 1% wydawnictw z tego gatunku lubię. Te wyjątki to: "Chimera" Mayhema, 3 ostatnie albumy Immortal, Dimmu Borgir w zasadzie większość rzeczy mi się podoba coś z Rotting Christ by się wybrało czy Nightfall, z polskich rzeczy to podobało mi się Abused Majesty (fajny koncert dali w świętym mieście Częstochowie Twisted Evil

) i... to by już chyba było wszystko.

Puchacz

1st Wave jak najbardziej - Venom, Bathory, starsze Death SS, Mercyful Fate, Hellhammer/Celtic Frost... gdyby black metal brzmiał tak do dzisiaj...
No a z późniejszych - Samael, czasem Mayhem, ostatnie Darkthrone+"Panzerfaust", Carpathian Forest, Nokturnal Mortum, Bestial Mockery, Aura Noir - a moim faworytem jest Tormentor z "Anno Domini".

Atreju

o właśnie... Samael, bardzo lubiłem "Ceremony of Opposites" i EP'kę "Rebellion", późniejsze rzeczy już mnie nie interesowały, zwłaszcza że teraz grają techno Wink

warto wspomnieć też o Satyricon, którego nowy album jest po prostu kapitalny, nigdy nie byłem wielkim fanem zespołu, ale kilka rzeczy lubiłem, najbardziej "Nemesis divina", ale nowy album przebił wszystko chyba...

Puchacz

Jak na techno to "Reign of Light" i tak jest niezłe Razz

Ale najbardziej lubię Samaela z dwóch pierwszych płyt + "Passage"

Stranger

Jakoś nie przepadam za blackiem. Owszem jest kilka kapel, ktróych lubię posłuchać np.: Satyricon, czy Darkthrone, ale za gatunkiem nie szaleję. Uwielbiam kapele z pierwszej fali i bardzo lubię Mayhem oraz Marduk i stary Samael.

Moonfire

Black lubię tylko wybiórczo, na początku lat 90. (mówimy oczywiście o 2 fali) brzmiało to wszystko dość biednie, ale z przyjemnością sięgam po dwójkę Darkthrone, niektóre rzeczy Gehenny czy Immortal.

Dick

Ja nie przepadam za bardzo za tym gatunkiem ale lubię czasami posłuchać Bathory, Limbonic Art czy Emperora nie gardzę też Dimmu Borgir .
Nie znoszę za to Gorgorotha, burzuma i tym podobnych kapel.
Strasznie wkurza mnie ideologia blekowców która jest śmieszna i idiotyczna bo jak można chwalić zło i tym podobne patologie .
Świadczy to tylko o braku logicznego myślenia tych że ludzi.
Większość tych palantów zanim zaczęłaby śpiewać powinna zobaczyć zło a najlepiej doświadczyć go na sobie żeby nie pierdolić bez sensu tekstów typu szatan zwycięży czy Jezus to debil.

Robo

Jako, że nie przepadam za muzycznym prymitywizmem, black metal nie jest gatunkiem jakeigo slucham duzo. Nazywanie Dimmu Borgir black metalem uważam za przesadzone - extreme symphonic metal - takie okreslenie na metal-archives widzialem co jest najblizsze rzeczywstosci. No i poza tym to Dimmu Borgir uwielbiam Cool

Z takiego prawdziwego black metalu slyszlaem ostanio:
Deathspell Omega - Si Monvmentvm Reqvires, Circvmspice i jest naprawde dobra Twisted Evil

Atreju

extreme symphonic to raczej ostatnio, pierwsze płyty Dimmu Bordżir to blek jak w mordę strzelił...

Nick Fury

Mnie osobiście black metal nie zbytnio kręci. Lubię czasem posłuchać klasyki typu Venom, Bathory, Darkthrone, stary Samael, Emperor (raczej od "Anthems...", wcześniejsze nagrania niezbyt mi leżą) jednak razi mnie fakt, że wiele kapel blackowych wciąż kopiuje to, co w Norwegii nagrano kilkanaście lat temu. Z pograniczna black/death chciałbym jednak cholernie mocno polecić genialną kapelę - Dissection, a szczególnie ich drugi album "Storm Of The Light's Bane"

Wasyl

Z bleku to bardzo lubię jego symfoniczną odmianę i tu w zasadzie wszystko mi wchodzi od Emperora czy Limbonic Art poczynając a na Dymnych burgerach, The kovenant i Cradle of filth kończąc. Surową odmiane przez wiele lat ignorowąłem z małymi wyjątkami, ostatnio zacząłem się do tego przekonywać zwłaszcza do wielkich wydawnictw jak debiut Mayhema czy A blaze Darkthrone. Ale Marduka i Dark funeral nadal uważam za jedne z wiekszych porażek muzyki metalowej i kompletnie nie kumam jak taka bezmyślna łupanka może się ludziom podobać - ani to oryginalne, ani inteligentne. Wink

ZX

Dimmu Borgir lubie - MOC!!!

Atreju

ale nie wszystkie płyty, oczywiście przede wszystkim dwie pierwsze, a najgorszy badziew to "Puritanical..." blee

Robo